cze 06 2002

Stara miłość nie rdzewieje


Komentarze: 3

W ósmej klasie podstawówki zaczeam chodzić z owym Marcinem. Znaliśmy się od przedszkola, zawsze przyjażniliśmy aż pewnego dnia poprosi mnie abym zostala jego dziewczyna. Zgodzilam sie.Zakochani po uszy spedzilismy ze soba 16 miesiaczkow, az pewnego okrutnego dnia na zawsze rozstalismy sie. :( Najgorsze, ze to ja zerwalam, a pozniej mocno tego zalowalam!!! Pzez nastepne miesiace nie odzywalismy sie do siebie. Rozstalismy sie w gniewie przez co udawalismy ze nigdy sie nie znalismy. Czyli jedna wielka ściema, której nikt nawet nie chcial.

Po kilku tygodniach placzu powoli zaczelam dochodzic do siebie. Jakis czas pozniej poznalam interesujacego faceta-Szymcia, z ktorym jestem do dzisiaj(!)

Jednak niedawno, w kwietniu, nadarzyla sie niezwykla okazja aby odnowic stara znajomosc, zblirzala sie 18-nastka Marcina. Postanowilam, ze wysle mu kartke z życzeniami i tak sie stalo. Moje posuniecie okazalo sie strzalem prosto w dziesiatke. Po dwoch dniach Marcin przyslal mi SMS-a z podziekowaniami za pamiec i propozycja spotkania (!)

I tu zaczyna sie poczatek odnowy wielkiego uczucia. Marcin okazal sie facetem jeszcze bardziej przystojniejszym, inteligentnym i bardzo zabawnym facetem. Moje serduszko zapukalo ciut mocniej lecz nadal mocniej bilo do mojego Szymka. Pozniej wysylalismy sobie SMS-y itp.

3 dni temu nie wiadomo skad zaproponowal mi maly romansik na boczku (on tez ma dziewczyne)(!)Spotkaliśmy sie aby o tym pogadac, powiezialam mu co mysle o takich rzeczach, okazalo sie ze to byl maly zarcik. Wczoraj tez sie widzielismy, zamiast Szymona wzielam Marcina na spacer, to chyba o czyms swiadczy?

Problem jest taki, ze jest mi bardzo dobrze z Szymkiem, ale tez duzo czuje do Marcina, a tego nie idzie pogodzic... Co mam zrobic?

wikki : :
11 czerwca 2002, 00:00
co za duzo to niezdrowo...to z kim bedziesz to twoja decyzja, z kim ci lepiej...ale z 2 na raz raczej nie radzilambym krecic bo mozesz oby dwoch stracic
Gim
08 czerwca 2002, 00:00
Ktoś kiedys powiedzial coś bardzo mądrego Jeśli kochasz dwóch facetów to nie kochasz rzadnego. Pomyśl o tym i zastanów się nad tym wszystkim!!!
MacKay
07 czerwca 2002, 00:00
...i niestety nie bedzie mozna pogodzic. Nie ma miejsca w sercu na dwa nr 1! w sercu. Musisz na cos sie zdecydowac. I to szybko, bo jesli zostaniesz przylapana przez Szymona, moze sie to zle skonczyc dla waszej znajomosci. A natomiast z Marcinem nie masz zapewnionego, jak rozumiem, absolutnie nic, bo on tez ma dziewczyne. Nie znam historii waszej znajomosci. Niemniej na tyle, na ile sobie ja wyobrazam, na twoim miejscu raczej skupilbym sie na obecnym partnerze. Co nie znaczy, ze nie mozesz spotykac sie z Marcinem - ale oficjalnie. I na przyjecielskiej stopie. I chocby dlatego, by spadla z niego aura mistycznego herosa, a stal sie normalnym czlowiekiem, z wadami. Taki czlowiek tez jest czasem potrzebny. Mozna z nim porozmawiac na takie tematy, na ktore trudno z chlopakiem czy przyjaciolka. Niemniej sama musisz zdecydowac co jest dla ciebie wazniejsze. Czy warto ryzykowac. Cokolwiek postanowisz, zrob to szybko. Bedzie mniej bolec czy to ciebie, czy ewentualnie bliskich...

Dodaj komentarz